moja Babcia robiła kilimy. to jest jej wzór firmowy - jarzębina. chyba takich właśnie robiła najwięcej. ten jest gigantyczny, na całą ścianę.
kilimy robione były na warsztacie - tak zwała cała rodzina tę piekielną machinę, która zajmowała połowę babcinej kuchni. był to gigant drewniany, który niestety nie przetrwał... wełnę na kilimy Babcia zawsze farbowała osobiście - w ogromnych garnkach na piecu (węglowym, oczywiście!). nie wiem, czym farbowała, ale pachniało nieszczególnie ;)
hm, zdaje się, że jest to pierwsze zdjęcie na Multikulti z Zakopanego - skąd pochodzę :)
I definitely love this site
OdpowiedzUsuń