Mam słabość do zawieszek. Prawie wszystkie moje bransoletki mają coś dyndającego - jeśli nie jaką zawieszkę na przodzie, to małe cuś zrobione z kamieni wiszące przy zapięciu, pełniące jednocześnie funkcję obciążnika bransoletki.
Pierwsza bransoletka, zrobiona z cudnej urody drobnych turkusów, ma zawieszkę - medalik z napisem Allah.
Lapisowa poniżej - zawieszkę ze srebra z lapisem i pirytem.
A te dwie bransoletki (jedna z pirytu, druga z turkusu) zdobione są starymi, srebrnymi monetkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz