taka wycieczka biżuteryjna :) Ozdobne kulki z Nepalu wciąż mnie uwodzą, choć wcale nie są idealne i precyzyjnie wykonane: kawałki kamyków zlepione wokół kulistej formy, tylko dwa kolory, ot, cała filozofia. Ale ubrane w kamienie i zawieszone na szyi mają w sobie to coś.
Kulki z Nepalu, sznury kamieni i srebrne wisiorki z Turkmenistanu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz