wtorek, 25 sierpnia 2009

ploty kuchenne

pana kokta kto ma pomysł na to, jak zatrzymać lato?
ja mam dwa. pierwszy jest w mojej lodówce. to mój ulubiony letni deser: ściemniona panna cotta, która w ogóle nią nie jest, bo jest strasznie dietetyczna. czyli taka pana kokta...
trzeba mieć: (na dwie porcje)
*szklanka mleka
*1/2 l maślanki
*ok.6 łyżek cukru (albo 3 słodziku)
*przyprawy: 5 ziaren kardamonu (wyłuskać zawartość), łyżeczka skórki z cytryny (to moja ulubiona wersja. można kombinować z czym kto lubi)
*łyżka żelatyny
robi się tak:
mleko wlać do garnka, posypać żelatyną, poczekać, aż napęcznieje
w tym czasie wyłuskać kardamon, zetrzeć skórkę
podgrzewając mleko rozpuszczać żelatynę, wsypać przyprawy i cukier (uwaga, podgrzewać przez chwilę, ale tylko lekko);
wlać maślankę, zamieszać dobrze
rozlać do pucharków i wstawić do lodówki. po kilku godzinach można wcinać!
(moja jest dodatkowo posypana tajemniczą, indyjską przyprawą do mleka. mniam.)
naszyjnik radosny a to drugi sposób. kolorowy, lekki naszyjnik z jadeitową zawieszką, która przyjechała z Afganistanu.
(NIEDOSTĘPNY - naszyjnik z turkusów niebieskich i afrykańskich, lapis lazuli, korala, jadeitu, srebra)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz