
konkret: bransoletka ze sporych poduszek turkusa,dużego korala i małych, fasetowanych kwarców dymionych.
biżuteria etniczna - etno boho orient - naszyjniki tkaniny bransoletki poduchy kolczyki dekoracje blog
wczoraj była kuchnia gruzińska na starówce, a to dzisiejszy obiad - multikulti, rzecz jasna! genialne zupy w barach wietnamskich na bazarze przy Stadionie Dziesięciolecia.
oryginalną kuchnię wietnamską w środku warszawy jak najbardziej ZALECAMY, aczkolwiek w weekendy więcej tam białasów, niż lokalesów (warszawiaków niż wietnamczyków...)
tak to wygląda. pysznie :)

to drugi, mniejszy hirz - beduiński amulet, w mojej kolekcji. poprzedni znajdziesz tutaj
Hirz to amulet noszony przez beduińskie kobiety. Stary wisior zawiesiłam na sznurku czerwonych korali przeplatanych turkusem i lapis lazuli. wisior i srebrne wplecione w naszyjnik kule przyjechały z Syrii.
na początek zagadka: co robią ci mili panowie?
odpowiedź: ci mili panowie robią mydło! nie byle jakie, bo mydło z Aleppo. konkretnie panowie właśnie tną mydlaną podłogę na kostki, które później będą leżakować.
a leżakują długo! najlepsze mydło ma minimum 3 lata - można myć nim twarz, podobno super działa na włosy (jeszcze nie próbowałam, ale z twarzą - potwierdzam!). nieco młodszym można już myć ciało, rocznym - dłonie, a jeszcze młodszym robi się pranie.
przekrój mydła jest bardzo istotny: po nim poznaje się wiek. Im ciemniejsza zieleń, tym lepiej!
strasznie pracowite czasy nadeszły. ledwo wyrabiam się z robieniem nowych rzeczy i całej "postprodukcji" (zdjęcia, opisy, aktualizacje na blogu i w Galerii Brocante...), a czekają zdjęcia z podróży, nowe przepisy, które wypróbowuję (wczoraj bardzo udane baba ghanoush!), opowieści o mydle w nowej serii łazienkowej, która chodzi mi po głowie...
na początek kolczyki z dużego korala z pięknie fasetowanym lapis lazuli, w srebrze. dla tych, co lubią czuć, że mają coś w uchu :)
przez Sziraz, dawną stolicę Persji, przepływa rzeka Rudchaneje Khoszk, która wpada do słonego jeziora Maharlu.
wisior jest robiony ręcznie, w centralnym miejscu ozdobiony turkusem, a mniejsze niebieskości są wypełnione ichniejszą tradycyjną techniką, polegającą na mieszaniu pyłu z kamieni z jakimś naturalnym spoiwem.
(długość całkowita naszyjnika: 54cm
tę bransoletę z dużych, łososiowych korali, brył turkusu i srebrnego korala przywiezionego z Syrii zrobiłam specjalnie na premierę w Brocante. i jako pierwsza zniknęła.... mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić!
moja Babcia robiła kilimy. to jest jej wzór firmowy - jarzębina. chyba takich właśnie robiła najwięcej. ten jest gigantyczny, na całą ścianę.
hm, zdaje się, że jest to pierwsze zdjęcie na Multikulti z Zakopanego - skąd pochodzę :)

naszyjnik z turkusów i lapis lazuli, wykończony srebrnym łańcuchem (regulowana długość: 45-55 cm; wymiary wisiora: ok. 4x4 cm)
wisior pochodzi z Iranu: lapis lazuli z wyrytymi, tajemniczymi znakami oprawiony w serce ze stopu z domieszką srebra
naszyjnik NIEAKTUALNY
hirz - tak nazywa się wisior, amulet ochronny, noszony przez kobiety w Omanie, Jemenie i okolicach.
ta pani (i jej absolutnie zjawiskowa biżuteria) pochodzi z Omanu. 
a ten stary wisior - amulet to robota syryjskich beduinów.
a teraz po kolei.