czwartek, 15 września 2011

Basbousa = pokusa...

Basbousa - wschodnie, esencjonalne ciasto, u mnie mocno kokosowe... Upiekłam z wieczora, rano nie ma już sporej części, choć niby nie da się zjeść więcej, niż 1 kawałek na raz...;) Przepisów na basbousę jest w sieci tysiąc i jeden, to mój będzie kolejny, bo jest kompilacją znalezionych i jeszcze dodatkowo zmieniony (np. spora ilość kokosa).

Mocno kokosowa, słodka basbousa - składniki:
200 g wiórków kokosowych
2 szklanki kaszy manny
2 łyżeczki cynamonu
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 jaja
1/2 szklanki jogurtu
ok. 1/3 szklanki oleju
ew. trochę wody
mogą być rodzynki

syrop:
3/4 szklanki cukru,
szklanka wody,
łyżka soku z cytryny.

Wykonanie:
suche składniki ciasta zmieszać, dodać mokre, wyrobić ciasto (mikserem; jak za gęste - dodać trochę wody)
Piec 45 min. w 180st.
W tym czasie zrobić syrop.
Naciąć ciasto w kwadraty (nie do końca), oblać syropem. Odczekać trochę, aż się nasączy.
JEŚĆ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz