czwartek, 29 marca 2012

Miesiąc temu o tej porze...

...baraszkowaliśmy sobie w Luksorze i okolicach. Luksor jest fantastyczny. Woziliśmy się calèche'ami (dorożkami), przeprawialiśmy się promem po Nilu na Zachodni Brzeg, nie tylko żeby dostać się do świątyń, pojeździć na rowerze, ale i żeby połazić po wioskach, szwendaliśmy się bez celu po uliczkach i było nam dobrze... Hotel kosztował 40 funtów (jakieś 25 zł), przejażdżka dorożką piątaka, falafle grosze.
Mamy ochotę tam wrócić.
U góry: wioska Kom Lolah; niżej - w drodze do Medinat Habu, a jeszcze niżej - luksorski calèche

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz